Temperaturę spektaklu podnosiła muzyczna interpretacja Yaroslava Shemeta.
Z początku akcja toczy się dość niemrawo, tym bardziej że koncepcja reżyserska jest raczej niejasna. Jednak dzięki muzyce i śpiewakom napięcie rośnie aż do ostatniej sceny morderstwa. Reżyser Paweł Szkotak wymyślił, że przeniesie „Carmen” w epokę wojny domowej w Hiszpanii. Jednak przez pierwsze dwa akty trudno było to stwierdzić. Dopiero początek III aktu, który rozgrywa się wśród przemytników w górach, został umieszczony w ruinach, a marsz przemytników przypomina raczej uchodźców. Za to w finale jest już elegancka corrida i ani śladu wojny. Konsekwencji tu brak.
Georges Bizet, Carmen, reż. Paweł Szkotak, kier. muzyczne Yaroslav Shemet, Opera Bałtycka w Gdańsku
Polityka
26.2024
(3469) z dnia 18.06.2024;
Afisz. Premiery;
s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Triumf Micaëli"