Teatr

Znajoma znajomej

Recenzja spektaklu: „She was a friend of someone else”, scen. i reż. Gosia Wdowik

„She was a friend of someone else”, scen. i reż. Gosia Wdowik „She was a friend of someone else”, scen. i reż. Gosia Wdowik Maurycy Stankiewicz
Historia Justyny Wydrzyńskiej, skazanej na prace społeczne za pomoc w aborcji i pojawiającej się na nagraniu Agnieszki, próbującej przenieść na nasze podwórko akcję z 1971 r., pokazuje, jak trudno dziś walczyć o prawa kobiet.

Bezimienna bohaterka leży wyczerpana na łóżku, przez które przechodzi Polska, jak w „Kartotece” Różewicza. Grana przez reżyserkę spektaklu, Gosię Wdowik, czuje się wypalona, dosłownie: dymi. Jeszcze niedawno chodziła na demonstracje, z czarną parasolką, z hasłem: „Wypierdalać!”, a teraz już nie ma sił. „Na szczęście jesteśmy w teatrze, więc może ktoś dostrzeże w tej niemocy artystyczny potencjał” – ironicznie punktuje grana przez Jaśminę Polak narratorka. Godzinny spektakl jest kontynuacją wcześniejszego, zrealizowanego przez Wdowik i Martynę Wawrzyniak z feministycznym kolektywem Teraz Poliż „Powiem i zobaczę, co się stanie”.

She was a friend of someone else, scen. i reż. Gosia Wdowik, Nowy Teatr w Warszawie i CAMPO Gent

Polityka 39.2023 (3432) z dnia 19.09.2023; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Znajoma znajomej"
Reklama