Teatr

Streszczanie

Recenzja spektaklu: „Wymazywanie”, reż. Klaudia Hartung-Wójciak

„Wymazywanie”, reż. Klaudia Hartung-Wójciak „Wymazywanie”, reż. Klaudia Hartung-Wójciak Łukasz Gągulski / PAP
Późno, bo aż 21 lat po teatralnej prapremierze – wybitnej inscenizacji Krystiana Lupy z Teatru Dramatycznego w Warszawie – otrzymujemy drugą sceniczną adaptację ponad 600-stronicowej powieści, ostatniego dzieła Thomasa Bernharda, będącego jego ostatecznym rozliczeniem z rodziną i rodzinnym krajem.

Późno, bo aż 21 lat po teatralnej prapremierze – wybitnej inscenizacji Krystiana Lupy z Teatru Dramatycznego w Warszawie – otrzymujemy drugą sceniczną adaptację ponad 600-stronicowej powieści, ostatniego dzieła Thomasa Bernharda, będącego jego ostatecznym rozliczeniem z rodziną i rodzinnym krajem. Spektakl Lupy, epicki i prowadzony, za autorem, przez monstrualny monolog Franza Josefa Muraua trwał sześć godzin. Jego kulminacyjnym momentem był gest zadośćuczynienia za nazistowską i antysemicką przeszłość Austrii, a kontekstem ówczesna debata wokół zbrodni w Jedwabnem.

Thomas Bernhard, Wymazywanie, reż. Klaudia Hartung-Wójciak, Stary Teatr w Krakowie

Polityka 27.2022 (3370) z dnia 28.06.2022; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Streszczanie"
Reklama