Teatr

Raczej konie

Recenzja spektaklu: „Podróże Guliwera”, reż. Paweł Miśkiewicz

„Podróże Guliwera”, reż. Paweł Miśkiewicz „Podróże Guliwera”, reż. Paweł Miśkiewicz Beata Zawrzel / Reporter
Paweł Miśkiewicz zabiera nas w podróż długą i nieoszałamiającą pod względem odkryć.

Godzinny wstęp i kolejne dwie godziny streszczania oświeceniowej satyry Swifta to rozłożony na dziesięć głosów, ale wygłaszany na jednej nucie wykład o zbrodniczej, motywowanej chciwością naturze homo sapiens. Od unicestwienia neandertalczyków i wielkich zwierząt po wyzysk ras uznawanych za gorsze i niższych klas społecznych, na niszczeniu całych ekosystemów i w końcu Ziemi kończąc. Tytułowy Guliwer najlepiej czuje się w krainie, którą harmonijnie władają rozumne konie, a ludzie są dzikimi bestiami z trudem kiełznanymi i przyuczanymi do wykonywania prostych zajęć. Trudno się z tezą spektaklu nie zgodzić – człowiek, szczególnie w wersji, która od paru wieków rządzi światem, czyli męskiej i białej, w imię zysku rujnuje wszystko, co napotka na drodze. Słuszna teza to jednak w teatrze za mało. Miśkiewicz nieraz udowadniał (ostatnio „Burzą” z Teatru Narodowego), że rozmach inscenizacyjny potrafi łączyć z dbałością o psychologię postaci i ważną myśl. Tym razem jednak dziesięć aktorek w męskich kostiumach stylizowanych na oświeceniowe i perukach swoje monologi próbuje ubarwiać mało przekonującymi etiudami rodem ze szkoły teatralnej. Zespół muzyczny pozostaje niewykorzystany. A jedynym momentem, który budzi emocje, jest rozpoczynająca całość pieśń „Angelitos negros”.

Podróże Guliwera, według powieści Jonathana Swifta, reż. Paweł Miśkiewicz, Stary Teatr w Krakowie

Polityka 24.2019 (3214) z dnia 11.06.2019; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Raczej konie"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Trump bierze Biały Dom, u Harris nastroje minorowe. Dlaczego cud się nie zdarzył?

Donald Trump ponownie zostanie prezydentem USA, wygrał we wszystkich stanach swingujących. Republikanie przejmą poza tym większość w Senacie. Co zadecydowało o takim wyniku wyborów?

Tomasz Zalewski z Waszyngtonu
06.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną