Po raz pierwszy od wielu lat w programie WST, jednego z najważniejszych przeglądów teatralnych wydarzeń minionego roku, zabrakło spektaklu z Teatru Polskiego we Wrocławiu. To efekt wyboru niekompetentnego dyrektora i rozbicia jednego z najlepszych zespołów aktorskich w kraju. Niewykluczone, że w kolejnych edycjach sytuacja powtórzy się w przypadku Teatru Polskiego w Bydgoszczy (pokazuje „Żony stanu, dziwki rewolucji, a może i uczone białogłowy” w reż. Wiktora Rubina) i wracającego za dyrekcji Magdy Grudzińskiej do pierwszej ligi teatru w Kaliszu („Najgorszy człowiek na świecie” w reż. Anny Smolar) – w obu władze nie przedłużyły kontraktów obecnym dyrektorom, a nowo wybrani, mówiąc delikatnie, grają w teatralnej drugiej albo i trzeciej lidze. Czy podobna przyszłość czeka kolejnego stałego gościa WST, krakowski Stary Teatr (pokaże „Podopiecznych” w reż. Pawła Miśkiewicza i „Triumf woli” w reż. Moniki Strzępki) – dowiemy się za kilka miesięcy.
37. Warszawskie Spotkania Teatralne, 30 marca – 11 kwietnia