Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Teatr

Dramat sądowy w operze

Recenzja spektaklu: "Sprawa Makropulos", reż. Christoph Marthaler

Eva Johansson (Emilia Marty) i Raymond Very (Gregor). Eva Johansson (Emilia Marty) i Raymond Very (Gregor). Jacek Domiński / Reporter
Gdybym oceniała samą koncepcję spektaklu, byłby jeden punkt więcej – wielki Christoph Marthaler, którego autorstwa inscenizacja pojawia się u nas po raz pierwszy, stworzył ze „Sprawy Makropulos” niezwykły dramat sądowy z wyraziście zarysowanymi rolami i z zaskakującymi wieloplanowymi, powtarzalnymi działaniami, przywodzącymi polskiemu widzowi na myśl teatr Tadeusza Kantora.

Niestety, są powody, żeby ten punkt odjąć. Po pierwsze, rola główna, choć jest w istocie karkołomna i wymaga ogromnej kondycji, nie powinna jednak być śpiewana głosem tak ostrym i nieprzyjemnym jak Evy Johansson (choć w tekście mowa o zmęczeniu bohaterki życiem, jednak przedstawiana jest jako wspaniała, czarująca wszystkich śpiewaczka). Po drugie, słyszalne jest zagubienie orkiestry w muzyce XX w., której na co dzień nie wykonuje (a w prezentacji Janáčka i w ogóle muzyki naszych południowych sąsiadów zaległości mamy wręcz wstydliwe).

Za to świetne są właściwie niemal wszystkie role, od jedynego śpiewaka, który brał udział w premierze inscenizacji w Salzburgu w 2011 r. (Raymond Very jako Gregor), poprzez zagranicznych gości – Jana Vacíka (Vítek) i Jasona Howarda (Prus), po świetny polski wkład: Annę Bernacką (Krista), Marka M. Gaszteckiego (Dr Kolenatý), Pawła Wundera (Hauk) i Rafała Barmińskiego (Janek).

Leoš Janáček, Sprawa Makropulos, reż. Christoph Marthaler, Teatr Wielki–Opera Narodowa

Polityka 09.2013 (2897) z dnia 26.02.2013; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Dramat sądowy w operze"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną