Dokument bez tytułu
Paszporty POLITYKI

Człowiek zdumiewająco łatwo podporządkowuje się władzy

Małgorzata Rejmer nie tylko o Albanii

Małgorzata Rejmer Małgorzata Rejmer Leszek Zych / Polityka
Nawet po napisaniu książki o Albanii wierzę, że człowiek jest z natury dobry – mówi Małgorzata Rejmer, laureatka Paszportu POLITYKI za książkę „Błoto słodsze niż miód”.
materiały prasowe

JUSTYNA SOBOLEWSKA: – Każda historia z tej książki to opowieść o cierpieniu. Pani przyjmowała je wszystkie na swoje barki, to wielkie obciążenie.
MAŁGORZATA REJMER: – Dlatego ta książka powstawała latami. Zdarzały się takie rozmowy, po których przez miesiąc nie mogłam nic robić. Zdarzało się, że płakałam ja, mój rozmówca i ten, kto mnie do niego przyprowadził. Początkowo niektórzy byli nieufni, ale potem zaczynali rozumieć, że nie przychodzę do nich jako dziennikarka, tylko zwykły człowiek, że to jest dla mnie rodzaj duchowej podróży, dzięki której dowiaduję się czegoś o sobie i innych. Ja się przede wszystkim czuję pisarką, nie dziennikarką, moja praca to dla mnie lekcje życia, uczenia się cudzych perspektyw. Od początku do końca najbardziej interesuje mnie natura ludzka, bo polityka czy fakty historyczne to tylko struktury, które kształtują albo wymuszają nasze posunięcia. Na jakimś poziomie „Błoto” nie jest dla mnie książką o Albańczykach, ale o ludziach, którzy przez dekady żyli w systemie totalitarnym, mierzyli się z różnymi wyzwaniami, podejmowali decyzje, cierpieli. I dlatego potrzebowałam czasu, bo do odpowiedzi, czym jest wolność, szczęście czy przyjaźń w systemie stalinowskim, nie dochodzi się ot tak. Rozmówcy często sami pytali: Dlaczego chcesz wiedzieć takie dziwne rzeczy? Po co ci to? Czy ty w ogóle jesteś dziennikarką?

I co im pani odpowiadała?
Powtarzałam, że pytam, bo chcę sobie wyobrazić świat, w którym żyliście, bo to jest dla mnie ważne, bo uczę się czegoś od was. Kiedy zdarzały się momenty, że szkliły nam się oczy, nie trzeba było nic tłumaczyć. Moje milczenie okazywało się czasem najlepszym pytaniem, bo dawało rozmówcy oddech, by jeszcze głębiej wejść w opowieść.

Najpierw pracowałam w Tiranie z młodymi ludźmi, przeprowadziłam ponad 50 wywiadów, ale zebrałam tylko anegdoty, litanie pełne frustracji.

Polityka 4.2019 (3195) z dnia 22.01.2019; Kultura; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Człowiek zdumiewająco łatwo podporządkowuje się władzy"
Reklama