Krzysztof Zalewski
Muzyka popularna. Nominowany: Krzysztof Zalewski
Kompozytor, autor tekstów, wokalista i gitarzysta ur. w 1984 r. w Lublinie. Przygodę z muzyką zaczynał jako uczeń podstawowej szkoły muzycznej w klasie fortepianu i perkusji, lecz jako nastolatek najchętniej grał na gitarze, więc przez kilka lat występował w roli gitarzysty w lubelskim zespole rockowym Loch Ness. W 2002 r. postanowił wziąć udział w castingu do telewizyjnego talent show „Idol”. Przeszedł eliminacje, znalazł się w finale i ostatecznie zwyciężył, zdobywając 51 proc. głosów telewidzów. Zaprezentował się w repertuarze głównie rockowym i hardrockowym (wyjątkiem była piosenka Eugeniusza Bodo), a w finale brawurowo wykonał piosenkę Pearl Jam „Jeremy”. Po tym sukcesie wydał (pod pseudonimem Zalef) album „Pistolet”, który jednak nie okazał się sukcesem – ani rynkowym, ani artystycznym.
Potem przez blisko dekadę o Zalewskim było cicho, poza tym, że w 2009 r. wystąpił w tytułowej roli „żołnierza wyklętego” Mieczysława „Roja” Dziemieszkiewicza w filmie „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać”. W 2013 r. ukazał się drugi studyjny album Zalewskiego „Zelig”, tym razem ciepło przyjęty przez krytykę. Recenzenci zwracali uwagę na inspiracje twórczością Davida Bowiego i Franka Zappy, ważne jednak, że nie było na tej płycie rockowej sztampy i braku dystansu do konwencji. I pewnie wtedy narodził się Zalewski jako twórca i wykonawca samoświadomy, gotowy na oryginalne dokonania. Potem było już tylko lepiej: udana, trzecia z kolei płyta „Złoto”, nieco wcześniej udział w przeboju Męskiego Grania „Armaty”, no i wreszcie to, co teraz. Rok 2018, jak napisał w swoich nominacjach do Paszportów Jędrzej Słodkowski, „należał do Zalewskiego – nie tylko był współautorem jednego z przebojów lata (wraz z Kortezem i Dawidem Podsiadłą), nie tylko zabierał głos w ważnych dla kraju sprawach, ale artystycznie dokonał czegoś niemożliwego – nagrał własne wersje piosenek Czesława Niemena. Ten, kto bierze się za bary akurat z tak charakterystycznym repertuarem, musi być albo głupcem, albo brawurowym straceńcem, albo nosić w sobie Bożą iskrę. Kapitalna płyta »Zalewski śpiewa Niemena« udowadnia, że Zalef to ewidentnie ten trzeci przypadek”.
***
Oni nominowali:
Jacek Cieślak („Rzeczpospolita”), Tomasz Doksa (Red Bull Muzyka, „Gazeta Magnetofonowa”), Marcin Flint (Red Bull Music, Interia.pl, „Gazeta Magnetofonowa”), Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński (Polskie Radio Dwójka, typują wspólnie), Rafał Księżyk (Dwutygodnik.com), Jacek Skolimowski („Newsweek”), Jędrzej Słodkowski („Gazeta Wyborcza”), Jarek Szubrycht („Gazeta Magnetofonowa”, „Gazeta Wyborcza”), Agnieszka Szydłowska (Polskie Radio Trójka), Hirek Wrona (Polsat, Polskie Radio Trójka).
***
Ponadto zgłoszeni zostali:
Bownik, Gedz, Piotr Kaliński (Hatti Vatti), Maja Kleszcz i Wojtek Krzak, Kuba Knap, Błażej Król, Kortez, Moo Latte, Maciej Obara, Bracia Oleś, Pokusa, Pro8l3m, Quebonafide, Karolina Rec, Siksa, Syny, Tęskno, Barbara Wrońska.