Muzyka

Arcydzieło jazzu

Recenzja płyty: Miles Davis, Celebrating a Masterpiece: Kind of Blue

Najwybitniejsza płyta w historii jazzu

W marcu minęło pół wieku, odkąd Miles Davis z kolegami: Julianem „Cannonballem” Adderleyem, Paulem Chambersem, Jamesem Cobbem, Johnem Coltrane’em, Billem Evansem i Wyntonem Kelly, weszli do nowojorskiego studia Columbia przy 30 ulicy, by nagrać najwybitniejszą płytę w historii jazzu. Płyta powstała z marszu, niemal bez wariantów, ale też w niemal pełnej improwizacji, i wciąż wzbudza podziw tak dla kunsztu muzyków, jak i ich idealnego porozumienia.

Na jubileusz ukazało się wydanie kolekcjonerskie w boksie wielkości dawnych winyli, zresztą także z płytą winylową (błękitną) oraz z dwiema płytami CD, które oprócz materiału kanonicznego zawierają drugą, nieopublikowaną wersję utworu „Flamenco Sketches”, parę urwanych fragmentów sesji oraz kilka innych utworów ze zbliżonego okresu, w tym koncertowe nagranie „So What”, zupełnie inne w charakterze od tego na płycie. Jest też w zestawie DVD z filmem, w którym wielu wybitnych ludzi jazzu (m.in. Shirley Horn, Herbie Hancock, John Scofield, a także jedyny żyjący wykonawca płyty – Cobb) wypowiada się na temat powstania płyty i jej historycznego znaczenia, oraz album z tekstami krytyków i masą zdjęć z sesji, a nawet reprodukcją autografu słynnego początku „So What”.

Dla mniej zasobnych kolekcjonerów wyszedł też zestaw wymienionych dwóch płyt CD (już bez dodatków) oraz komplet: dwie CD plus DVD.

Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Czytamy i oceniamy nowego Wiedźmina. A Sapkowski pióra nie odkłada. „Pisanie trwa nieprzerwanie”

Andrzej Sapkowski nie odkładał pióra i po dekadzie wydawniczego milczenia publikuje nową powieść o wiedźminie Geralcie. Zapowiada też, że „Rozdroże kruków” to nie jest jego ostatnie słowo.

Marcin Zwierzchowski
26.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną