Muzyka

Zwrot latynoski

Recenzja płyty: Kali Uchis, „Orquídeas”

materiały prasowe
Czwarty album Kolumbijki ma skutecznie wyprowadzać jej dawną białą publiczność na tory reggaetonu czy música urbana niż odwrotnie.

My przeżywamy zwrot ludowy, a światowy pop notuje w ostatnich sezonach inną potężną zmianę. Wynika ona z przesunięcia akcentów na amerykańskim rynku – w stronę utworów o latynoskim charakterze. A przy okazji śpiewanych po hiszpańsku. Nasze słuchanie ma ostatnio bardziej demokratyczny i jeszcze bardziej globalny charakter – rządzą w końcu dostępne globalnie serwisy streamingowe – hiszpańskojęzyczny słuchacz zaczął więc dyktować warunki na zachodniej półkuli. Kali Uchis, 30-latka z rodziny o kolumbijskich korzeniach, wpisała się w to w sposób naturalny. Jej dyskografia to sinusoida płyt anglo- i hiszpańskojęzycznych.

Kali Uchis, Orquídeas, Geffen

Polityka 6.2024 (3450) z dnia 30.01.2024; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Zwrot latynoski"
Reklama