Recenzja płyty: Raphael Rogiński, „Talàn”

Poruszająca i głęboka jest ta muzyka.

Pierwsza od lat solowa płyta Raphaela Rogińskiego – gitarzysty dwukrotnie nominowanego do Paszportów POLITYKI – to książkowa ilustracja wyprowadzania słuchacza w pole. Autor ma swoje brzmienie, skontrolowane do najdrobniejszego detalu, które odnosi się do różnych rejonów świata naraz. Ale gdy tak zastanawiamy się, czy to Azja, czy Afryka, mamy przed sobą tę samą gitarę Rogińskiego, a nie egzotyczne ngoni czy saz. Relacje autora z jego wypraw do Odessy czy z podróży wokół Morza Czarnego są częścią wspaniale snutej opowieści, ale lokalny kontekst nie przenosi się wprost na muzykę.

Raphael Rogiński, Talàn, Instant Classic