Muzyka

Smaki Południa

Recenzja płyty: Jason Isbell and The 400 Unit, „The Nashville Sound”

materiały prasowe
Wszystkie muzyczne smaki Południa Stanów Zjednoczonych.

Wielu muzyków niechcących dzielić się popularnością z kolegami z zespołu w którymś momencie decyduje się na rozpoczęcie kariery solowej i, w wielu przypadkach, przeżywa gorzkie rozczarowania. Jason Isbell jest przykładem artysty, który odchodząc od grupy, z którą występował, utrzymał swoją karierę, i to na krzywej wznoszącej. Mimo odnoszonych sukcesów z southernrockową formacją Drive-by Truckers Isbell, od 2007 r. działa sam bądź ze złożoną z muzyków z Muscle Shoals w Alabamie grupą towarzyszącą The 400 Unit. Ostatnio, właśnie jako Jason Isbell and The 400 Unit, muzycy wydali swój drugi album „The Nashville Sound”. Zgodnie z tytułem na płycie znajdziemy wszystkie muzyczne smaki Południa Stanów Zjednoczonych. Jest i southern rock, i zatrącająca o country ballada, ślad bluegrass i parę innych składników, tworzących modną i pojemną kategorię „americana”. Na uwagę zasługuje jakość isbellowych kompozycji. Isbell wokalnie momentami (np. w „White Man’s World”) przypomina Neila Younga, co samo w sobie nie jest wadą, a raczej rekomendacją. Nie ma tu żadnych „wypełniaczy”, każda piosenka broni się sama i nie wylatuje z ucha natychmiast po wysłuchaniu.

Jason Isbell and The 400 Unit, The Nashville Sound, Thirty Tigers

Polityka 29.2017 (3119) z dnia 18.07.2017; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Smaki Południa"
Reklama