Muzyka

Pogodne jest życie staruszka

Recenzja płyty: Ringo Starr, „Postcards from Paradise”

materiały prasowe
Muzyka bezproblemowa i zupełnie nieszkodliwa.

Tak jak w czasach beatlesowskich Ringo Starr bez sprzeciwu pogodził się z rolą nieco mniej eksponowanego członka Wielkiej Czwórki, tak i dziś, po latach, funkcjonuje bezproblemowo na obrzeżach show-biznesu. Płyta „Postcards from Paradise” jest pogodną propozycją popową złożoną z 11 pogodnych piosenek. Pogodnych, ale tu i ówdzie zabarwionych nutką nostalgii. W otwierającym płytę utworze „Rory and the Hurricanes” Ringo wraca do przedbeatlesowskich czasów, gdy bębnił w zespole Hurricanes Rory’ego Storma. Z kolei tekst tytułowej piosenki „Postcards from Paradise” w dużej mierze składa się z tytułów utworów wykonywanych niegdyś przez Beatlesów. Ot, sentymentalny żarcik, przypominający szalone lata 60. Dziś, wciąż optymistycznie patrzący na świat Ringo Starr, bawi się wraz z grupą przyjaciół, takich jak m.in. Steve Lukather, Todd Rundgren czy Joe Walsh, w muzykę bezproblemową i zupełnie nieszkodliwą.

Ringo Starr, Postcards from Paradise, Universal

Ocena: 3,5/6

Polityka 19.2015 (3008) z dnia 05.05.2015; Afisz. Premiery; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Pogodne jest życie staruszka"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego Kamala Harris przegrała i czego Demokraci nie rozumieją. Pięć punktów

Bez przesady można stwierdzić, że kluczowy moment tej kampanii wydarzył się dwa lata temu, kiedy Joe Biden zdecydował się zawalczyć o reelekcję. Czy Kamala Harris w ogóle miała szansę wygrać z Donaldem Trumpem?

Mateusz Mazzini
07.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną