Muzyka

Po męsku

Recenzja płyty: Dr Misio, „Pogo”

materiały prasowe
Płyta świetnie zagrana i po męsku zaśpiewana przez Jakubika, robi wielkie wrażenie.

Kiedy ponad dwa lata temu ukazała się płyta zespołu Dr Misio „Młodzi”, wydawało się, że jest to realizacja jednorazowego pomysłu, w którym spotkały się teksty Krzysztofa Vargi i Marcina Świetlickiego z nieznanym wcześniej wokalnym talentem Arka Jakubika. Ale – i to było nietypowe w przypadku doraźnego konceptu – zespół koncertował, Arek zaś był po prostu wokalistą, a nie śpiewającym aktorem. No i teraz mamy drugi album i jest jasne, że Dr Misio to regularna kapela, której przekaz jest mocny jak spirytus i ostry jak brzytwa. Samo sedno agresywnego rocka, który dla tak zwanego średniego pokolenia Polaków był nie mniej ważny niż wczesnomłodzieńcze przeżycie stanu wojennego. Chyba dlatego album nazywa się „Pogo”. Teraz do tekstów Vargi i Świetlickiego o polskich pozach, pokręconych tożsamościach i uczuciowych meandrach doszedł piękny, a mało znany wiersz Norwida „Ona wie” o przekleństwie losu, którego sens wyznacza śmierć. Całość doprawiona producencko i kompozycyjnie przez Olafa Deriglasoffa, świetnie zagrana i po męsku zaśpiewana przez Jakubika, robi wielkie wrażenie.

 

Dr Misio, Pogo, Universal

Polityka 46.2014 (2984) z dnia 11.11.2014; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Po męsku"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Interesy Mastalerka: film porażka i układy z Solorzem. „Szykuje ewakuację przed kłopotami”

Marcin Mastalerek, zwany wiceprezydentem, jest także scenarzystą i producentem filmowym. Te filmy nie zarobiły pieniędzy w kinach, ale u państwowych sponsorów. Teraz Masta pisze dla siebie kolejny scenariusz biznesowy i polityczny.

Anna Dąbrowska
15.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną