Muzyka

Skalpel przecina świat

Recenzja płyty: Skalpel, „Transit”

materiały prasowe
Czekaliśmy na ten album z niecierpliwością, ale i z pewnym niepokojem.

10-letnia przerwa po ostatniej długiej płycie „Konfusion” mogła mieć przecież różne skutki. Wydany w maju maksisingiel „Simple” coś już odkrywał, sugerował choćby to, że wrocławski duet ma już za sobą niezapomniany romans z dawnym polskim jazzem i zmierza w stronę szerokiego świata, zostawało jednak sporo niewiadomych. No i wreszcie jest ten wyczekiwany „Transit”, gdzie mamy dwa znane z wcześniejszych rejestracji utwory („Simple”, „If Music Was That Easy”) i 10 całkiem nowych. Potwierdziło się, co do „światowości”: faktycznie, w wielu momentach odzywa się echo latynoskie przełamywane niekiedy słowiańską melodyjnością i północnoamerykańskim swingiem. Neojazzowa world music? Chyba raczej autorski pomysł Igora i Marcina, arcyciekawa muzyczna wycinanka albo lepiej patchwork, w którym sąsiadują ze sobą nie tylko różnobarwne wrażliwości, ale też różne momenty z historii muzyki – od jazzu z lat 40. po klimaty ambientowe i całkiem nową elektronikę. Tak czy siak słucha się znakomicie.

 

Skalpel, Transit, PlugAudio

Polityka 43.2014 (2981) z dnia 21.10.2014; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Skalpel przecina świat"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Interesy Mastalerka: film porażka i układy z Solorzem. „Szykuje ewakuację przed kłopotami”

Marcin Mastalerek, zwany wiceprezydentem, jest także scenarzystą i producentem filmowym. Te filmy nie zarobiły pieniędzy w kinach, ale u państwowych sponsorów. Teraz Masta pisze dla siebie kolejny scenariusz biznesowy i polityczny.

Anna Dąbrowska
15.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną