Dwa polskie arcydzieła
Recenzja płyty: Lutosławski Quartet, „Lutosławski, Mykietyn – String Quartets”
Działa on od siedmiu lat przy wrocławskiej filharmonii; od 2009 r. jego prymariuszem jest laureat Paszportu POLITYKI Jakub Jakowicz. To jedna z lepszych interpretacji tego utworu, podobnie jak w przypadku drugiej pozycji na płycie, II Kwartetu smyczkowego Pawła Mykietyna, przy którym widnieje adnotacja „world premiere recording”. To może nie do końca jest prawdą, ponieważ – jak wiadomo – prawykonania dokonał w 2006 r. Kronos Quartet i zostało ono zarejestrowane na DVD przez Polskie Wydawnictwo Audiowizualne. Była to jednak rejestracja live, a Lutosławski Quartet dokonał pierwszego nagrania studyjnego (płytę nagrano w Europejskim Centrum Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach). Zaskakujący to utwór i trudno znaleźć podobny w literaturze kwartetowej. Oparty na ćwierćtonach, które nadają mu ton jakby skarżący się, choć jednocześnie język tego utworu wydaje się niemal dziecinnie prosty. Muzyka jakby z dziwnego snu, którego treści po przebudzeniu nie pamiętamy, ale atmosfery nie jesteśmy w stanie zapomnieć.
Lutosławski Quartet, Lutosławski, Mykietyn – String Quartets,