Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Boss znów rządzi rockiem

Recenzja płyty: Bruce Springsteen, "Wrecking Ball"

materiały prasowe
Springsteen daje nam okazję, byśmy sobie przypomnieli, że rodzicami rocka był czarny blues i muzyczna poezja folku.

W ostatnich dwóch dekadach Bruce Springsteen nie tylko angażował się politycznie (vide: album „The Rising”, wspieranie kampanii wyborczej Obamy), ale też występował jako mentor analizujący źródła amerykańskiej muzyki (vide: film dołączony do „We Shall Overcome. Pete Seeger Session”). Działał, jakby chciał udowodnić, że zasługuje na swój przydomek Boss. Tak naprawdę Boss nie musi niczego udowadniać. Ostatnia płyta pokazuje, że dziś nie ma bardziej świadomego swojej sztuki artysty rocka. „Wrecking Ball” skupia właściwie wszystko, co w rocku było najważniejsze od początku jego istnienia: mamy tu ekstatyczną muzykę („We Care Of Our Own”), buntownicze lewicowe przesłanie („Shackled And Drawn”) oraz uwznioślenie ducha wspólnoty („We Are Alive”). Przy tym szef Springsteen daje nam okazję, byśmy sobie przypomnieli, że rodzicami rocka był czarny blues i muzyczna poezja folku. Nie zawsze się o tym pamięta z uszami zajętymi angielskim avant popem. Słuchajmy więc Bossa i jego rockowej, niepokornej Ameryki.

Bruce Springsteen, Wrecking Ball, Sony

Polityka 11.2012 (2850) z dnia 14.03.2012; Afisz. Premiery; s. 87
Oryginalny tytuł tekstu: "Boss znów rządzi rockiem"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną