Recenzja książki: Arturo Pérez-Reverte, „Cierpliwy snajper”
Świetnie napisana, doskonale oddająca ducha miejskich molochów, jest także ciekawym przyczynkiem do psychologii terroryzmu i opisem rodzenia się pewnego rodzaju fundamentalizmu.
Świetnie napisana, doskonale oddająca ducha miejskich molochów, jest także ciekawym przyczynkiem do psychologii terroryzmu i opisem rodzenia się pewnego rodzaju fundamentalizmu.
Upoetyzowana autobiografia mentalna, feeria zmysłów i osobliwe ćwiczenia z pamięci.
Powieść błyszczy wspaniałymi metaforami i subtelnym dowcipem.
Czytana bez kontekstu serialowego jest zgrabnie napisaną historią zemsty.
Autor daje nam dość dokładny opis trwającej 31 dni podróży, w którym nie zabraknie zachwytów nad pięknem przyrody, najważniejsi są jednak towarzysze tej wyprawy.
Chwilami błyskotliwa i dowcipna, przejmująca, a chwilami ociera się o tony misyjne albo ckliwe. Ale to książka ważna, bo problem „picia na obcasach” jest coraz poważniejszy.
Była nazywana angielskim sekretem, bo niewiele o niej było wiadomo.
Z początkiem czerwca 1943 r. wieś Sochy na Zamojszczyźnie przestała istnieć. Niemcy spacyfikowali – jak to się eufemistycznie określa – całą okolicę.
Javier Cercas dał się u nas już poznać – dzięki świetnym „Żołnierzom spod Salaminy” i dobrej „Prędkości światła” – jako jeden z najlepszych hiszpańskich powieściopisarzy średniego pokolenia.
Zbiór esejów noblisty nie będzie zapewne odkryciem dla tych, którzy są na bieżąco z problemami współczesnej humanistyki, ale też nie o to chodzi.
Dzięki tej książce wraca do nas Demarczyk z najlepszych czasów, kiedy potrafiłaby zaśpiewać nawet Faulknera, gdyby tylko Konieczny napisał do niego muzykę.
Zgodnie z konwencją kolorowej prasy, wszystkie jej zmysłowe odczucia są niesłychane, a przeżycia nadzwyczajne.
Z tą książką jest jak z opisywanym w niej objawieniem. Przykuwa, ale denerwuje.
Biografię Szelburg-Zarembiny czyta się w pewnej konsternacji.
Zawarta w książce intryga kryminalna jest zdecydowanie najlepszą z tych, które do tej pory wymyślił Wroński.
Autor wybija nam z głowy złudzenia o neutralnych czy niewinnych narracjach historycznych.
Mało jest pisarzy tak zakochanych w swoich książkach jak Józef Hen.
Książka o życiu poza strzeżonym apartamentowcem.
Pozycja dla wszystkich ciekawych świata, pragnących poobcować z PRL czystym, żywym, bez dodatków, konserwantów i utrwalaczy smaku.