Recenzja książki: Max Frisch, „Dziennik”
W istocie obcujemy z najwyższych lotów literaturą, będącą zapisem XX-wiecznej historii.
W istocie obcujemy z najwyższych lotów literaturą, będącą zapisem XX-wiecznej historii.
Grube powieści zza oceanu mają ostatnio w Polsce duże wzięcie. Świetnie by było, gdyby takim powodzeniem cieszyła się też nowa powieść Macieja Hena.
„Jeden z nas” próbuje dociec, jak spokojne, zamożne, niewielkie i egalitarne społeczeństwo niechcący stworzyło masowego mordercę.
„Relaks amerykański” jest czwartą książką Juliusza Strachoty, który w tekście dla kampanii „My, narkopolacy”, opublikowanym w ubiegłym roku w „Gazecie Wyborczej”, ujawnił i opisał swoje uzależnienie od antydepresantu Xanax.
O tyranach, którzy swą wielkość chcieli utrwalić także w monumentalnych gmachach.
Można się zjeżyć na sam pomysł – dziś przecież wszyscy publikują zapiski.
Powieść pochłania się z zachwytem, szczególnie fragmenty poświęcone umierającemu Fiodorowi czy szaleńczej, wycieńczającej grze w badeńskich kasynach.
Ważna pozycja o street arcie.
Ciekawe opisy miejsc i budynków oraz sylwetki architektów.
Ot, literacki bibelocik, kryminalna ramotka do przeczytania w jeden wakacyjny wieczór i zapomnienia.
Książka dla małych, dużych i całkiem dużych.
Można tę książkę potraktować jako wprowadzenie w sztukę, i to od razu w czterech językach.
Pomysł takiej książeczki jest wart zaszczepienia w innych miastach.
Książka przygotowana na 60. urodziny PKiN.
Słowa wchodzą tu w rozmaite związki, miewają niespodziewane przygody miłosne, w wyniku których powstają nowe, ciekawie brzmiące twory.
Autor w wyróżnionej zasłużonym Pulitzerem książce stawia tu wiele ważnych pytań, a co ważniejsze, udziela na nie wyczerpujących odpowiedzi.
Nie wszystkie opowiadania w zbiorze trzymają poziom, ale znajdziemy tu kilka rewelacyjnych tekstów pióra twórców u nas nieznanych.
Oz napisał jedną z ciemniejszych swoich powieści, ale też jedną z najlepszych.
Ta znakomicie napisana książka bada paradoksy arabskiego superego – szukając jednocześnie nadziei na nigdy dotąd niezaistniałe muzułmańskie oświecenie.
Autor przedstawia rzeczywiste przemiany służb policyjnych, w których coraz większą rolę odgrywają funkcjonariuszki, choć proces ten nie przebiega bezproblemowo.