Recenzja książki: Katarzyna Czajka, „Dwóch panów z branży”
Powieść o miłości do kina i o przyjaźni.
Powieść o miłości do kina i o przyjaźni.
Autorska wizja człowieka należy do tych najmroczniejszych, a przedstawia ją z wielkim, by nie powiedzieć piekielnym, talentem.
Trudno powiedzieć, czy to najlepsza książka Mariusza Szczygła, z pewnością najbardziej osobista i intymna.
Autorka zbioru świat widzi po reportersku, a więc boleśnie ostro.
Sprytny zabieg w świetnej książce.
Opowieść o więzach rodzinnych, które odkrywa się dopiero, kiedy się rozpadają.
Pomysł brzmi świetnie, jednak sama książka rozczarowuje.
Krótko mówiąc, można czytać deWitta całkiem serio. Niemniej poczucie ogólnego zagubienia jest niezbędnym składnikiem tej przygody.
Autor ma momentami skłonność do barokowego gadulstwa, ale w „Cieniu eunucha” to nie przeszkadza, bo współgra z cechami osobowościowymi narratorów-mitomanów.
Lily King posiada umiejętność konstruowania wciągającej fabuły, ta jednak po dobrym początku stopniowo staje się coraz bardziej melodramatyczna.
Maciejewski z właściwą sobie gracją nastąpi na odciski niejednej znaczącej lubelskiej personie.
Humor pojawia się głównie w przypisach, wyraźnie w ten sposób oddzielony od raczej poważnej opowieści o Tiffany i jej problemach.
Autor stworzył swoją własną postać, by w zgrabnej i zjadliwej opowieści zadać kilka pytań o to, co się dzieje ze sztuką dzisiaj.
Autor ma niezwykłą umiejętność umieszczania czytelnika w takich sytuacjach, kiedy fizycznie czujemy przykrość.
Książkę czyta się jak powieść sensacyjną. Fani reportażu też nie odejdą od stołu głodni. Prawie 30 lat Polski na złotej tacy.
Nieba zrównują się w tych wierszach z przyziemnościami, a tekst poetycki nie jest tutaj żadną ze stron, to raczej sam znak równości. Zdecydowany, choć wahliwy. Jak język uwagi.
Autorka dobrze opisuje mechanizmy uzależnienia i kreśli portrety graczy.
Jergović w subtelny, nieoczywisty sposób pokazuje, że w beznadziejnych czasach może rodzić się nadzieja. I że apokalipsa może być piękna.
Po lekturze kilku stron książki swój wzrok kierujemy ku szafie, w której kurzy się plecak.