Recenzja książki: David Markson, „Kochanka Wittgensteina”
Postapokaliptyczna powieść o świecie, z którego zniknęli wszyscy ludzie.
Postapokaliptyczna powieść o świecie, z którego zniknęli wszyscy ludzie.
Druga powieść Emezi zaczyna się od końca, od śmierci tytułowego Viveka, powoli zdążając ku początkowi.
Manguel przypomina, że literatura musi być zabójczo skuteczna, skoro każdy totalitaryzm próbuje się jej pozbyć.
„Strażnicy wolności” to reportaż poświęcony fenomenowi „wolnościowców”, czyli przeciwników rozmaitych norm społecznych i regulacji prawnych.
„My, człowiekowate” Franka Westermana to opowieść o poszukiwaniu śladów Homo floresiensis, domniemanego brakującego ogniwa ewolucyjnego między małpą i człowiekiem.
To jest literatura, która odziera ze złudzeń i ostrzega, że w tej części świata los Żydów jest zagrożony.
Biblijny Gilead to dosłownie „kopiec świadectwa”, dlatego tak dobrze się sprawdza i w roli dystopijnej krainy z powieści Margaret Atwood, i miasta, które jest świadkiem dziejowych zmian u Amerykanki Marilynne Robinson.
Podobnie jak w kryminałach z Fjällbacki mamy tu seryjne morderstwa, liczne retrospektywy i poboczne wątki.
Świetna, piękna, powolna, rozlewna proza o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi i odkrywaniu go rzut kamieniem od wielkiego miasta.
Kapitalne poczucie humoru możemy docenić dzięki bardzo dobremu przekładowi.
Reportaż Jędrzeja Morawieckiego próbuje odpowiedzieć na najważniejsze chyba dziś pytanie: o co chodzi z tą Rosją? A jednocześnie to odważne rozliczenie autora z własnym stosunkiem do Rosji.
Siłą tej prozy jest wrażenie zwyczajności, naturalności tego świata. Od tej zwykłości włos się jeży
W „Tajemnicach długowieczności” znajdziemy odpowiedzi na mnóstwo nieoczywistych pytań.
Książka do słuchania języka, który wije się i przegina w parodiach i paradoksach, i często w pustych przebiegach.
To się musiało tak skończyć. Marcin Kołodziejczyk, który czuje współczesną Polskę jak mało kto, w pewnym momencie poczuł, że formalne ramy reportażu są dla niego ograniczające.
Któż nie chciałby zajrzeć za kulisy wydarzeń, które zmieniły losy świata? „Porządek dnia” jest okazją, by podejrzeć Historię przez dziurkę od klucza.
Opowieść o losach rodziny, o wojnie i stalinowskiej Czechosłowacji, o tragediach zniewolonego społeczeństwa.
Nowy przekład wydobywa prostotę, dosadność i piękno frazy Morrison.
Czytelnik odhacza kolejne etapy fabuły i skacze od dekady do dekady, mierząc się z dość losowo przywoływanymi zdarzeniami z życia bohaterów.
Rafiejenko mistrzowsko miesza groteskę z realistycznymi obrazami wojny.