Książki

Wiek środka

Recenzja książki: Katarzyna Sobczuk, „Mała empiria”

materiały prasowe
Sobczuk nazywa to, co znamy, ale czego sobie zwykle nie uświadamiamy.

Najpierw gadamy do kota (psa), potem sami do siebie, wzruszamy się przy starych piosenkach, sięgamy po stare książki. Czujemy się wewnętrznie młodzi, ale otoczenie postrzega nas już inaczej. O tym pisze filozofka i artystka Katarzyna Sobczuk w świetnym eseju „Mała empiria”, w którym uważnie przygląda się codzienności osób „w wieku środka”. Takich, które są jeszcze dziećmi dla swoich starych rodziców i same mają dorastające dzieci – „możesz nawrzeszczeć i na dziecko, i na rodzica”. W wieku środka stajemy się też obserwatorami samych siebie, od wielu rzeczy się uwalniamy, nie boimy się szefów ani co pomyślą o nas inni. „Wielka kumulacja: kruchość życia, świadomość śmierci i samotność. Ludzie w tym czasie powinni być pod ochroną. Wezwanie do urzędu skarbowego może ich zabić.

Katarzyna Sobczuk, Mała empiria, Wydawnictwo Dowody, Warszawa 2024, s. 240

Polityka 4.2025 (3499) z dnia 21.01.2025; Afisz. Premiery; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Wiek środka"
Reklama