Powieści Breta Ellisa można rozpoznać po kilku zdaniach, „Strzępy” nie są tu żadnym wyjątkiem. Bildungsroman w połączeniu z horrorem o seryjnym mordercy, masturbacyjna autofikcja równie dosadna w opisach seksu, co zbrodni. Ellis – podobnie jak w „Księżycowym parku” – we własną biografię wplata elementy prozy gatunkowej i gorzkiej społecznej satyry, całkowicie zacierając granicę między tym, co prawdziwe, a tym, co zmyślone. Nastoletni Brett kończy szkołę, pracuje nad swoją pierwszą powieścią, a w wolnych chwilach chodzi do kina, uprawia seks (na szczęście ma wielu bardzo przystojnych i otwartych na eksperymenty kolegów), imprezuje do upadłego: ot, codzienne życie elitarnej młodzieży, która do szkoły jeździ Porsche i Jaguarami, a pod mundurek wkłada koszule od Armaniego.
Bret Easton Ellis, Strzępy, przeł. Michał Rogalski, Wydawnictwo Znak, Kraków 2024, s. 736