Książki

Zło jest w nas

Recenzja książki: Mateusz Pakuła, „Skóra po dziadku”

materiały prasowe
Ta książka pozostawia niedosyt, który sprawia, że trzeba ją przeczytać jeszcze raz. I wtedy działa.

Swoją poprzednią książką „Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję” i spektaklem na jej podstawie Mateusz Pakuła wysoko ustawił poprzeczkę. Nowa książka również opowiada o rodzinie, ale inaczej. Nie wywołuje takich emocji, nie ma w tle działania interwencyjnego. Jednak tę historię, pełną niuansów, chyba trudniej było opowiedzieć. Tym razem Pakuła sięga w przeszłość rodzinną do historii dziadka Henryka i pogromu kieleckiego w 1946 r. Początkowo wydawało się, że dziadka uratował z więzienia stalinowskiego Żyd, ubek, którego w czasie wojny ukrywała rodzina Henryka. Ale przy bliższym spojrzeniu okazało się, że historia nie jest tak jednoznaczna.

Mateusz Pakuła, Skóra po dziadku, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2024, s. 176

Polityka 35.2024 (3478) z dnia 20.08.2024; Afisz. Premiery; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Zło jest w nas"
Reklama