Książki

Epoka blichtru

Recenzja książki: Kate Atkinson, „Świątynie rozrywki”

materiały prasowe
Atkinson sięga do 1926 r. Mieszkańcy Londynu wciąż odreagowują pierwszą wojnę światową i rzucają się w wir szaleństw.

Nie jest to książka dla zwolenników kryminałów z precyzyjną intrygą, lecz dla fanów dobrej literatury z elementami kryminalnymi w tle. Bo Kate Atkinson jest świetną pisarką obyczajową; nagrodzono już jej debiut „Za obrazami w muzeum” (późny, bo w wieku 43 lat). A także autorką cyklu kryminałów o detektywie Jacksonie Brodiem. Nowa książka jest jednak inna. Atkinson sięga tu do 1926 r. Mieszkańcy Londynu wciąż odreagowują pierwszą wojnę światową i rzucają się w wir szaleństw: czy to przebierając się za Pierroty, czy za mumie egipskie, czy po prostu zażywając narkotyki. Otwierają się kolejne kluby, w których bywa elegancko, ale i niegrzecznie. Właścicielka pięciu lokali Nellie Coker (wzorowana na prawdziwej postaci Kate Meyrick) trzyma to imperium żelazną ręką i dba o awans społeczny sześciorga swoich dzieci.

Kate Atkinson, Świątynie rozrywki, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2024, s. 560

 

Polityka 34.2024 (3477) z dnia 12.08.2024; Afisz. Premiery; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Epoka blichtru"
Reklama