W „Prawdzie i tylko prawdzie” autor mierzy się z podgatunkiem domestic noir, odkrywającym mroczne sekrety rodzinne.
Ahnhem umiejętnie rozpisuje fabułę na bohaterów, niespiesznie odsłania ich tajemnice (może nawet zbyt powoli, niektóre zwroty akcji łatwo przewidzieć). Zawodzi go jednak pisarski instynkt: powieść, która zaczyna się jak rasowy dramat o znudzonych sobą mieszczanach i fasadach skrywających domową przemoc, zamienia się w thriller o intrydze tak przekombinowanej, że tracącej pozory wiarygodności. Przy tym Ahnhem pisze na tyle sprawnie, że można sobie bez większego bólu tę lekturę zafundować. Książki na lato są od tego, żeby się przy nich nie przemęczać, dostarczając sobie jednocześnie mocnych wrażeń.
Stefan Ahnhem, Prawda i tylko prawda, przeł. Ewa Wojciechowska, Marginesy, Warszawa 2024, s. 384
Polityka
33.2024
(3476) z dnia 06.08.2024;
Afisz. Premiery;
s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Straszni mieszczanie"