Książki

Stary glina i morze

Recenzja książki: Sebastian Barry, „Czas starego Boga”

materiały prasowe
W błyskotliwym przekładzie Agi Zano melodia Barry’ego brzmi wybornie.

Tom Kattle przeszedł na emeryturę i stara się doceniać drobne przyjemności pod nowym adresem: stary fotel z wikliny, morze za oknem, życie w zwolnionym rytmie wybrzeża. Jednak po dziewięciu miesiącach przeobrażania ze stróża prawa w samotnika zamkniętego w twierdzy nieproszona przeszłość stuka do jego drzwi. Koledzy po fachu potrzebują wsparcia przy sprawie morderstwa sprzed lat. „O nie, Jezusie, chłopcy, tylko nie te klechy obesrane, nie” – wzbrania się Kattle, bo rzecz dotyczy kościelnych dostojników, zwłaszcza jednego. Stary glina przeczuwa, i słusznie, że nie chodzi o zwykłe przestępstwo. Wspomnienia uderzają z mocą huraganu.

Sebastian Barry, Czas starego Boga, przeł. Aga Zano, Wydawnictwo Art Rage, Warszawa 2024, s. 224

Polityka 27.2024 (3470) z dnia 25.06.2024; Afisz. Premiery; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Stary glina i morze"
Reklama