Każde opowiadanie ze zbioru „Ciężar skóry” to osobny świat. Im dalej czytamy, tym bardziej widzimy miejsce, w którym się rozgrywają: Albanię, choć niektóre z nich mogłyby dziać się wszędzie. Małgorzata Rejmer debiutowała prozą „Toksymia”, w której pokazywała anatomię rozpadu. Nowa proza jest inna, ma za sobą doświadczenie opowieści non-fiction o Rumunii i Albanii, a jednocześnie znajdziemy w niej wielką swobodę języka. Ta książka w miarę lektury zagęszcza się, na końcu trafiamy na opowiadania „Zaburzenie” i „Krawędź”, które mają największy ciężar: historia dojrzewającej dziewczyny, która próbuje zbliżyć się do zimnej, zmęczonej matki (ale dostaje tylko przedłużaczem przez plecy), czy historia kobiety, która wróciła z Niemiec do Albanii, jest w ciąży, patrzy na inne kobiety, które mają ślady pobicia, jest w momencie, kiedy decyduje się jej życie. „Uciekaj!” – chciałaby jej szepnąć czytelniczka.
Małgorzata Rejmer, Ciężar skóry, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2023, s. 184