Książki

Dom stworzeń

Recenzja książki: Małgorzata Lebda, „Łakome”

materiały prasowe
Proza Lebdy jest wyjątkowa, bo udało jej się stworzyć w tej książce mikrokosmos, w którym wszystko jest ze sobą połączone – chore i pełne życia zarazem.

Proza Małgorzaty Lebdy wyrasta z jej poezji – wchodzimy w świat, który pojawił się w jej książkach poetyckich, m.in. w „Mateczniku” czy „Snach uckermärkerów”, za które otrzymała Nagrodę Literacką Gdynia. W „Łakomych” znajdziemy dom przy ubojni, z jej odgłosami i zapachami, który jest teraz świadkiem umierania babki. Są przy niej dwie wnuczki oraz dziadek i wszystkie zwierzęta: psy, koty, pszczoły, mrówki, a także rośliny. Bliskość poezji w tej prozie na początku stawia opór – niektóre zdania wydają się frazami wyjętymi z wiersza ze zbyt mocną puentą. Ale im dalej, tym bardziej możemy zanurzyć się w ten świat, który jest intensywny, cielesny i nasycony. Lebdzie udaje się „snuć chorobę jak opowieść”.

Małgorzata Lebda, Łakome, Wydawnictwo Znak, Kraków 2023, s. 304

Polityka 35.2023 (3428) z dnia 22.08.2023; Afisz. Premiery; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Dom stworzeń"
Reklama