Książki

Ci obcy

Recenzja książki: Fatma Aydemir, „Dżiny”

materiały prasowe
Przesłanie jest uniwersalne: rozbitkowie, niezależnie od pochodzenia, nigdzie nie czują się u siebie, emigracja skazuje na strach i samotność, której nie da się zagłuszyć. Są i promyczki światła, tak jak dżiny, ledwo uchwytne, ale trzymające przy życiu.

Fatma Aydemir urodziła się w Karlsruhe, publikuje w lewicującym dzienniku „Tageszeitung” i jest wschodzącą gwiazdą niemieckiej literatury. „Dżiny” to jej druga powieść. Udziela tu głosu – wielu głosów – tureckiej rodzinie migrantów, która mimo dekad nad Renem żyje w rozdarciu i na uboczu. Niemiecki sen spełnia się najwyżej połowicznie. Hüseyin, głowa rodziny, zaoszczędził dość, żeby kupić mieszkanie w Stambule, chociaż nic o tym mieście nie wie. Dzieci odebrały wykształcenie, ale ich los cudownie się nie odmienia. Każdy bohater snuje tę opowieść z własnej perspektywy. Hüseyin, pracujący przy wytopie metalu, tak mocno marzy o lepszym losie, że przymyka oko na upokorzenia. Peri, jedna z córek, wyrzeka się korzeni, ucieka do Frankfurtu, zachłystuje się Nietzschem. 15-letni Ümit przypadkiem odkrywa, że są Kurdami.

Fatma Aydemir, Dżiny, przeł. Zofia Sucharska, Wydawnictwo Cyranka, Warszawa 2023, s. 320

Polityka 29.2023 (3422) z dnia 11.07.2023; Afisz. Premiery; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Ci obcy"
Reklama