Książki

Koniec balu, panno Lalu

Recenzja książki: Sylwia Chutnik, „Tyłem do kierunku jazdy”

materiały prasowe
Chutnik robi w literaturze miejsce dla bohaterów (bohaterek) niedoreprezentowanych, dobrze oddając ich dylematy – bo to nie tylko życie tyłem do kierunku jazdy, ale i w ciągłym szpagacie.

W najnowszej powieści Sylwii Chutnik znów mamy „spryciule, cwaniary i frygi”, którym autorka zawsze oddaje jakiś rodzaj życzliwego hołdu. Tym razem występują w innej obsadzie: dostajemy dwa paradoksalnie równoległe życiorysy babci i wnuczki. Ta pierwsza, Staśka, w szpitalnym łóżku wspomina dawne czasy i przygody. W potoku wynurzeń mieszają się sprawy pozornie nieprzystające: wojna, powstanie, utrata siostry, bieda i głód. Ale też seks, ryzykowne interesy, zdrady i swawole w sanatoriach. Staśka, która nie ma w sobie nic ze stetryczałej staruszki, w ostatnim zrywie życia chce nauczyć wnuczkę beztroskiego podejścia do różnych spraw. Ale Magdzie trudniej to przychodzi.

Sylwia Chutnik, Tyłem do kierunku jazdy, Znak Literanova, Kraków 2022, s. 288

Polityka 34.2022 (3377) z dnia 16.08.2022; Afisz. Premiery; s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Koniec balu, panno Lalu"
Reklama