Fabryka koszmarów
Recenzja książki: Ishbel Szatrawska, „Żywot i śmierć pana Hersha Libkina z Sacramento w stanie Kalifornia”
Debiut Ishbel Szatrawskiej to brawurowy dramat, w którym autorka ze swobodą i odwagą gra konwencjami, miesza współczesność i przeszłość. Szatrawska korzysta z tradycji dramatów Hanocha Lewina, teatru Warlikowskiego i Krall, ale idzie dalej, a wszystko po to, żeby przyszpilić pojedynczy żydowski los i jednocześnie podważyć rozmaite stereotypy. Hersh Libkin z Łodzi, z getta i Auschwitz, trafia po wojnie do Hollywood, dostaje nawet rolę w westernie, może zagrać Indianina razem z innymi aktorami żydowskimi. Ale zamiast do raju trafia do fabryki koszmarów, bo akurat szaleje makkartyzm, polowanie na komunistów i szpiegów, i każdy jego telefon do Polski jest podejrzany, nie mówiąc o kontaktach z Lauren Bacall (czarna lista Hollywoodu).
Ishbel Szatrawska, Żywot i śmierć pana Hersha Libkina z Sacramento w stanie Kalifornia, Wydawnictwo Cyranka, Warszawa 2022, s. 208