W „Ucieczce od bezradności” Tomasz Stawiszyński kładzie na psychoanalitycznej kozetce everymana, który rozpaczliwie próbuje dopasować własne życie do obowiązujących wzorców społecznych i kulturowych.
W „Ucieczce od bezradności” Tomasz Stawiszyński kładzie na psychoanalitycznej kozetce everymana, który rozpaczliwie próbuje dopasować własne życie do obowiązujących wzorców społecznych i kulturowych. Diagnoza jest druzgocąca: nie umiemy lub nie chcemy być bezradni, wypieramy wszelkie lęki, choć umiejętność obcowania z nimi stanowiła od wieków o naszej prawidłowej kondycji psychicznej. Dla przykładu – śmierć stała się największym tabu. Dziś, w epoce pędu za wieczną młodością, śmierć niemalże nie istnieje. Nic więc dziwnego, że – gdy już się przydarzy komuś bliskiemu – nie umiemy sobie z nią poradzić. Żałoba jest zrównywana z depresją.
Tomasz Stawiszyński, Ucieczka od bezradności, Znak Litera Nova, Kraków 2021, s. 352
Polityka
39.2021
(3331) z dnia 21.09.2021;
Afisz. Premiery;
s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Bezradnik"