Książki

Krwioziemcy i drapochmury

Recenzja książki: Ziemowit Szczerek, „Cham z kulą w głowie”

materiały prasowe
Miejscami sposób opowiadania przypomina pastisz powieści Twardocha.

Wojny nie było. Hitler zabił się w 1939 r. Nie było Holokaustu, w Warszawie nadal istnieje żydowska dzielnica północna. Za to inne dzielnice przypominają spełniony sen narodowo-romantyczny z wizji Stanisława Szukalskiego, który stworzył polską formę architektoniczną – piramidy, obeliski, bo Polska to w tej wizji mocarstwo. To, co najlepsze w tej książce, to właśnie alternatywna geopolityka i opisy Warszawy pełnej „mrokodrapów”. Ta Polska ma kompleksy wobec Zachodu i walczy z Ukraińcami. Nigdy nie była gotowa na demokrację, falangiści prześladują Żydów, a faszystów przeganiają żydowscy gangsterzy. Przybyło sekt i zakonów. Legion krwioziemców urządza marsze w maskach Mickiewicza, głosi, że Polacy są nowym narodem wybranym. Bohater Franciszek Kary przygląda się tym najdziwniejszym wykwitom polskiej formy.

Autor książki jest stałym współpracownikiem POLITYKI.

Ziemowit Szczerek, Cham z kulą w głowie, Znak, Kraków 2020, s. 530

Polityka 18.2020 (3259) z dnia 27.04.2020; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Krwioziemcy i drapochmury"
Reklama