Wszystko o Annie
Recenzja książki: Dorota Karaś, Marek Sterlingow, „Walentynowicz. Anna szuka raju”
Są postacie, których życie łatwo politycznie wykorzystywać, budując albo hagiografię, albo oskarżenie, jednak biografia Anny Walentynowicz jest przykładem, jak można napisać fascynujący, wielostronny portret postaci tego formatu. Autorzy idą za radą Hanny Krall: „Ani jej nie oskarżajcie, ani nie brońcie. Spróbujcie ją zrozumieć. Kim chciała być, a kim nie”. Książka Doroty Karaś i Marka Sterlingowa to jednocześnie portret Solidarności, ruchu, który był zjawiskiem wyjątkowym w historii, ale zamienił się w pole wzajemnych oskarżeń. Ciekawie jest już od początku, od Równego, z którego Anna pochodziła. Okazuje się, że ten fragment swojej biografii Walentynowicz zmistyfikowała, a o tym, że jej ukraińska rodzina przeżyła wojnę, dowiedziała się dopiero po wielu latach. Początki jej pracy w stoczni przypominają „Człowieka z marmuru” – była przodownicą pracy i osobą, do której wielu ludzi miało zaufanie.
Dorota Karaś, Marek Sterlingow, Walentynowicz. Anna szuka raju, Znak, Kraków 2020, s. 512