Łóżko, knajpa, kościół
Recenzja książki: Markéta Zahradníková, „Bóg nie jest automatem do kawy”
Prowadzi popularny talk-show w czeskiej telewizji, a jeden z dzienników zamieścił jego nazwisko w pierwszej dziesiątce najbardziej wpływowych Czechów. Uważa, że studiowanie Pisma Świętego to wielka nuda. Lubi, kiedy media nazywają go bulwarowym proboszczem. Najpopularniejszy czeski ksiądz katolicki jest Polakiem. Nazywa się Zbigniew Czendlik. Choć do liceum chodził w Cieszynie, przed wyjazdem do naszych południowych sąsiadów czeskiego w zasadzie nie znał. Po skończeniu seminarium w Katowicach bardzo krótko pełnił posługę w Chorzowie. Ze Śląska został wysłany do czeskiego Náchodu, obecnie od ponad 20 lat jest proboszczem w parafii w Lanškrounie. Polski ksiądz słynie ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, niebanalnego zachowania i poczucia humoru. Uważa, że wiara powinna ładnie pachnieć. W książce opowiada, że nie ma nic przeciw, by odrobinę marihuany dołożyć do kadzidła lub wodę święconą wzbogacić kroplą jego ulubionych perfum Coco Mademoiselle od Chanel. Książka powstała z myślą przede wszystkim o czeskim czytelniku. Czendlik opowiada – w ogromnej mierze ateistom – że warto zaprzyjaźnić się z Bogiem. Jednak także polski czytelnik znajdzie ogromną przyjemność w lekturze fragmentów, w których popularny ksiądz opowiada o różnicach między polskim i czeskim katolicyzmem, w dowcipny sposób dzieli się historiami swoich wpadek językowych, które biorą się z bliskości języka polskiego i czeskiego.
Markéta Zahradníková, Bóg nie jest automatem do kawy. Rozmowa z księdzem Zbigniewem Czendlikiem, przeł. Julia Różewicz, Dowody na Istnienie, Warszawa 2018, s. 280