„Zapal – powiedział. – Trochę tutaj posiedzimy”. Tak zaczyna się opowiadanie „Więzienie”. Łuczeńczyk jest jedną z zapomnianych literackich legend, a przy tym palacz i betoniarz. Żył tylko 45 lat. Henryk Bereza żegnał go w 1991 r. jako jednego z największych polskich pisarzy. Teraz dostajemy wznowienie jego utworów, czyli najbardziej znanej mikropowieści „Gwiezdny książę”, dwu innych dłuższych utworów i opowiadań. Są tu też opowiadania nigdzie wcześniej niedrukowane (świetny monolog kobiety „Niedzielne radio”). Już pierwsze opowiadanie „Ciemna woda” pokazuje skalę talentu Łuczeńczyka, naturalistyczny zapis codzienności pracownika biura projektowego zamienia się w kafkowską opowieść o winie i sprawiedliwości. Nie tylko woda jest ciemna – ciemność jest cechą świata u Łuczeńczyka.
Andrzej Łuczeńczyk, Dzieła zebrane, PIW, Warszawa 2018, s. 528