Tytuł brzmi biblijnie i rzeczywiście nowa powieść jest chyba najbardziej biblijną książką Orbitowskiego, opowiada przede wszystkim o winie i karze. „Exodus” ma wielki rozmach – sięga od Berlina po Grecję, przez obóz przesiedleńców w Alpach i Lublanę. Bohater jest uciekinierem, na początku nie wiemy, dlaczego ucieka ani kim naprawdę jest. Powoli odkrywa się przed nami jego warszawska historia sprzed ucieczki. Orbitowski potrafi tak prowadzić fabułę, żeby nie było jasne, kto jest ofiarą, a kto oprawcą. Przechodzimy przez kolejne miejsca, kolejne kręgi piekielne. „Miała tak mało, a to, co miała, zostało jej odjęte” – to dotyczy wielu bohaterów tej książki, poranionych, krzywdzących i krzywdzonych.
Łukasz Orbitowski, Exodus, Wydawnictwo SQN, Kraków 2017, s. 454