Stoi wiercąc góry
Recenzja książki: Paweł Dunin-Wąsowicz, „Polska Biblioteka Widmowa. Leksykon książek zmyślonych”
Zajmowanie się książkami, które istnieją, to banał. Prawdziwym wyzwaniem jest katalogowanie książek wymyślonych – pojawiających się w literaturze tytułów przypisywanych fikcyjnym bądź prawdziwym pisarzom – i to od 20 lat robi Paweł Dunin-Wąsowicz w swojej „Bibliotece Widmowej”, której znakomite, znacznie rozszerzone wydanie właśnie się ukazało. Tradycja katalogów nieistniejących książek jest bardzo bogata, pierwszą bibliotekę fikcyjnych tytułów stworzył Rabelais w „Gargantui i Pantagruelu”, utwory zmyślone pojawiały się u Dicka, Borgesa czy Nabokova, Stanisław Lem powołał do życia gigantyczną „widmową bibliotekę” zawierającą m.in. streszczenia i recenzje nieistniejących dzieł. Ogarnąć całości nieistniejącej literatury światowej się nie da, dlatego Dunin-Wąsowicz tworzy katalog ograniczony do polskich źródeł, choć wymyślone tytuły i autorzy nie muszą być Polakami, jak np. „Ziemią leczenie” Sancho Pereza. Ta książka pojawia się w „Pawiu Królowej” Doroty Masłowskiej i opowiada o tym, jak autor wyleczył się z raka płuc, jedząc codziennie łyżką ziemię. Wymyślone dzieła bywały szyderstwem, jak choćby „Stoi wiercąc góry” – anonimowy utwór awangardowy, wymyślony przez Herlinga-Grudzińskiego jako kpina z Andrzejewskiego. Zbiór Dunina-Wąsowicza jest pełen takich perełek, spotykają się tu pisarze z różnych stron ideologicznych, literatura wagonowa sąsiaduje z poezją, są książki narysowane w komiksach i grające w filmach, a nawet takie, które się zwidziały bohaterom w malignie, czyli „podwójnie nieistniejące”.
Paweł Dunin-Wąsowicz, Polska Biblioteka Widmowa. Leksykon książek zmyślonych, Narodowe Centrum Kultury, Warszawa 2017, s. 303