Samuraj w okularach
Recenzja książki: „Woody Allen, Wywiady.”, pod red. Roberta E. Kapsisa
Kto? Woody Allen? A tak właśnie wyraził się o autorze wchodzącego właśnie na nasze ekrany filmu „Śmietanka towarzyska” aktor i reżyser John Turturro: „To samuraj. To jeden z największych twardzieli, jakich znam”. Sam Allen na to porównanie przystał po dłuższym zastanowieniu. W zbiorze „Woody Allen. Wywiady” znalazły się rozmowy przeprowadzane z mistrzem z Manhattanu zwykle z okazji premiery nowych filmów – poczynając od „Bierz forsę i w nogi”, po „Blue Jasmine”. Kończąc lekturę, nie mamy wątpliwości, że nam się tylko wydawało, iż wszystko o nim wiemy. Ileż to już razy Allen tłumaczył, że nie jest wielkim intelektualistą, tylko nosi okulary w rogowych oprawkach, ale i tak nikt mu nie wierzy. Tymczasem nie skończył żadnych studiów, a z uczelni wyleciał po pierwszym roku. Jest genialnym samoukiem, jednak ze świadomością ograniczeń, skoro po latach wyrzuca sobie, że nie studiował filozofii i literatury. Na ekranie wygląda jak chudy literat, który w szkole miał zwolnienie z wuefu, tymczasem w jednym z wywiadów wręcz chwali się, że zawsze był młodzieńcem bardzo wysportowanym i pożądanym w każdej drużynie. Nigdy też nie był hipochondrykiem, co najwyżej – panikarzem. Zawód komika wybrał świadomie, i to już w wieku 15, 16 lat, kiedy zaczął pisać dowcipy do gazet. Nadzwyczajny to jednak komik, który pytany przez dziennikarzy o ulubionych autorów, wymienia Kafkę, Camusa, Sartre’a i Kierkegaarda. Nie jest też nałogowym kinomanem. Książka jest zapisem jego artystycznego dojrzewania jako perfekcjonisty, ale nie tylko o kinie są te rozmowy, także o życiu. Na temat którego Allen ma swoje zdanie: „Sens życia polega właśnie na tym, że nikt nie wie, jaki jest sens życia”.
Woody Allen, Wywiady. Pod red. Roberta E. Kapsisa, przeł. Mariusz Berkowski, Wyd. Axis Mundi, Warszawa 2016, s. 384