Edward Radziński, urodzony w 1936 r. rosyjski pisarz i dramaturg, polskiemu czytelnikowi znany jest z literackich biografii cara Mikołaja II, Rasputina, Stalina i Napoleona. O tym, kto jest bohaterem jego najnowszej biografii, informuje już tytuł – „Aleksander II. Ostatni wielki car”.
Radziński jest z wykształcenia historykiem, co ułatwia mu gromadzenie źródeł, lecz przede wszystkim jest pisarzem umiejętnie posługującym się technikami literackimi. Ceni anegdotę, chętnie przytacza różne sentencje, traktując je jako znakomitą ilustrację opisu. Jak choćby stwierdzenie, że w Rosji wszystko jest sekretem, lecz nic nie jest tajemnicą.
Umierający w 1855 r. Mikołaj I powiedział synowi: „Zostawiam ci gospodarstwo w nie najlepszym porządku. Zostawiam ci wiele przykrości i trosk”. Aleksander był przy ojcu do końca. Podniósł się z klęczek przy łożu zmarłego jako cesarz Aleksander II. Odziedziczył państwo z pustym skarbem, bezsilną, archaicznie uzbrojoną armią, cywilizacyjnie zacofane, z poddaństwem chłopów, przeżarte korupcją. Zaczął od wystawienia ojcu pomnika, a następnie przystąpił, bez pośpiechu, do reform. Rozpoczęła się, jak określił to poeta i dyplomata Fiodor Tiutczew, odwilż. Wówczas też pojawiło się słowo „głasnost”.
Najważniejszą reformą było zniesienie poddaństwa i uwłaszczenie chłopów za wysokim zresztą wykupem. Wbrew obawom wszystko przebiegło bez incydentów. Car posłał więc reformatorów na zasłużoną emeryturę, szykując się do kolejnego wielkiego przedsięwzięcia – reformy armii. I ta się udała.
Pierwszy nieudany zamach na Aleksandra II miał miejsce w kwietniu 1866 r. Zamachowiec spudłował, został ujęty i po procesie powieszony. Aleksander II zniechęcił się do reform. Wówczas to wróżąca mu Cyganka powiedziała, że przeżyje sześć zamachów, lecz siódmy będzie skuteczny.
I tak też się stało. Aleksander II zginął 1 marca 1886 r. w siódmym zamachu na jego życie. Terroryści wierzyli, że mordując cara, obalą system. Boleśnie się pomylili.
Edward Radziński, Aleksander II. Ostatni wielki car, przekł. Eugenia Siemaszkiewicz, René Śliwowski, Wyd. Magnum 2005, s. 493
Przeczytaj fragment książki