Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Grecy z Bielawy

Recenzja książki: Hubert Klimko-Dobrzaniecki, „Grecy umierają w domu”

materiały prasowe
Grecki pisarz próbuje odtworzyć losy swoich rodziców, którzy mieszkali długo w Polsce, ale się tu nie zakorzenili.

W powieściach Huberta Klimko-Dobrzanieckiego pojawiła się już Islandia, Bornholm, a teraz jest Grecja i Grecy w Polsce. Było ich tu wielu – po klęsce lewicowej partyzantki w czasie wojny domowej w latach 40. do Polski trafiło około 14 tys. Sporo z nich osiedliło się na Dolnym Śląsku, choćby w Bielawie, rodzinnej miejscowości pisarza. Jego powieść, dedykowana Grekom z Polski, toczy się na dwu planach. Grecki pisarz próbuje odtworzyć losy swoich rodziców, którzy mieszkali długo w Polsce, ale się tu nie zakorzenili. Ojciec tęsknił za wszystkim co greckie, choćby za dźwiękiem cykad. Matka przygotowywała greckie potrawy z polskich warzyw – ziemniaki zawinięte w cebulę udawały zawijane liście winogron. Drugi wątek rozgrywa się w domu pracy twórczej w Grecji, w którym ów pisarz pracuje nad powieścią o rodzicach. I ten obraz przypomina nieco świetne „Forsowanie powieści rzeki” Dubravki Ugresić, która opisała zjazd pisarzy.

Klimko-Dobrzaniecki ma kapitalny zmysł obserwacji i poczucie humoru, tworzy ciekawe portrety. Widzimy ojca, który dla syna był rudym Posejdonem, i matkę Greczynkę, która po śmierci męża zarabiała na życie, wyszywając kaszubskie obrusy. Synowi, który po maturze pojechał do Grecji, powiedziała, żeby do Polski nie wracał. I tak też zrobił. Dręczyła go jednak przeszłość, nie wiedział nic o życiu rodziców, zanim trafili do Polski. I niestety największe rozczarowanie tej powieści to kompletnie nieprawdopodobne rozwikłanie tej zagadki. Jakby brakowało pisarzowi motywacji czy pomysłu na dalszy bieg fabuły albo na prawdziwe zamknięcie. Oba wątki: opowieść o Grekach w Polsce i o pisarzu, układały się w ciekawą opowieść o obcości, o ojcach i synach. Tymczasem finał – jak z książki sensacyjnej – spada na czytelnika niespodziewanie i ucina wszystko w pół słowa. Wielka szkoda.

 

Hubert Klimko-Dobrzaniecki, Grecy umierają w domu, Znak, Kraków 2013, s. 240

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

 

Polityka 29.2013 (2916) z dnia 16.07.2013; Afisz. Premiery; s. 60
Oryginalny tytuł tekstu: "Grecy z Bielawy"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną