Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Niekochani

Recenzja książki: Zeruya Shalev, "Co nam zostało"

materiały prasowe
Autor mistrzowsko buduje duszne sytuacje bez wyjścia, prowadzi nas przez piekło, po to jednak, by pokazać cienkie nitki łączące bliskich ludzi.

W „Życiu miłosnym”, pierwszej powieści, która ukazała się w Polsce, Shalev nazwała łóżko kochanków „okrętem przewożącym więźniów”. I już wiadomo było, że nie jest autorką klasycznych romansów. W kolejnych książkach przeprowadzała wiwisekcję związku kobiety i mężczyzny, bolesną i bardzo wnikliwą. Jednak najnowsza jej powieść „Co nam zostało” różni się od poprzednich, choć też jest psychologiczną analizą relacji. W tej książce izraelska pisarka o polskich korzeniach porwała się na coś więcej – stworzyła sagę rodzinną. Nie tylko to jest nowe: po raz pierwszy pojawia się głos mężczyzny, po raz pierwszy też współczesny Izrael nie jest tylko tłem kameralnych wojen miłosnych. Jej bohaterowie też są nietuzinkowi: Chemda ma 80 lat i leży przykuta do łóżka (Amos Oz pochwalił Shalev za odwagę, bo dla pisarza taki bohater jest nie lada wyzwaniem), a jej córka Dina przechodzi burzliwie menopauzę.

Historia rodzinna Chemdy łączy się z historią Izraela. Mamy tu pokolenie budowniczych państwa – jej ojciec w kibucu zmuszał ją do nieustannego hartowania ciała i dzielności, choćby na całonocnych połowach ryb. Chemda nigdy nie dorosła do jego oczekiwań, a z kibucu wyszła kompletnie nieprzygotowana do życia rodzinnego. Jej urazy, a przede wszystkim poczucie niekochania, odziedziczyły jej dzieci i nawet wnuki. Obraz rodziny, chłód i hipokryzja przypominają czasem potworności rodzinne z prozy Bernharda. Jednak w tym piekle, inaczej niż u Bernharda, istnieją więzy prawdziwe, istnieje miłość ocalająca. Istnieje też możliwość przemiany i – jak się okazuje – nigdy nie jest na nią za późno. Powieść Shalev wpisuje się w nurt wielkich powieści o dojrzewaniu, tylko tutaj dojrzewanie dokonuje się dopiero w obliczu śmierci. Shalev mistrzowsko buduje duszne sytuacje bez wyjścia, prowadzi nas przez piekło, po to jednak, by pokazać cienkie nitki łączące bliskich ludzi. A zakończenia zostawia otwarte – może zdarzyć się wszystko. Jak to w życiu.

 

Zeruya Shalev, Co nam zostało, przeł. Anna Halbersztat i Bartosz Kocejko, W.A.B., Warszawa 2013, s. 526

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 27.2013 (2914) z dnia 02.07.2013; Afisz. Premiery; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Niekochani"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną