Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Bezbronny sport

Recenzja książki: Tadeusz Olszański, "Rachunek za igrzyska"

materiały prasowe
W opinii autora dziś sport coraz bardziej staje się cyrkiem, czego symbolem jest pojawianie się w programie igrzysk dyscyplin młodych, ale efektownych.

Czy baron Pierre de Coubertin, ojciec nowożytnych olimpijskich igrzysk, wstydziłby się dziś za swoje dziecko? A może podporządkowanie współczesnego sportu wymogom telewizji oraz sponsorów to tylko znak naszych czasów? Wszak czarny okres zawodowego sportu, gdy w zimnowojennych latach stał się przedłużeniem polityki, mamy już na szczęście za sobą. Tadeusz Olszański, znawca sportu, wieloletni publicysta POLITYKI, pyta, czy w dzisiejszej rywalizacji, najpełniej wyrażanej przez igrzyska, jest jeszcze miejsce na wartości i szczytne idee? Z nostalgią wspomina szlachetne i dość nieporadne początki nowożytnego ruchu olimpijskiego, ale jednocześnie zaznacza, że sport był taki jak ludzie, którzy go kreowali. I jeśli oni okazywali się podatni na korupcję, faworyzowali swoich ulubieńców, wpływali na sędziów, uciekali się do środków dopingujących, antagonizowali publiczność, to czy sama rywalizacja mogła być czysta?

W opinii autora dziś sport coraz bardziej staje się cyrkiem, czego symbolem jest pojawianie się w programie igrzysk dyscyplin młodych, ale efektownych (a pisząc te słowa, nie wiedział jeszcze, że zagrożony jest olimpijski byt zapasów, dyscypliny legendarnej, uznanej jednak za mało widowiskową). Ale to już idzie na rachunek wszystkich kibiców. Nawet tych pięknoduchów, którzy tęsknią za sportem w wersji romantycznej, a kiedy przychodzi czas igrzysk, nie potrafią się oderwać od telewizora.

 

Tadeusz Olszański, Rachunek za igrzyska, Warszawa 2012, s. 118

Polityka 14.2013 (2902) z dnia 02.04.2013; Afisz. Premiery; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Bezbronny sport"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną