Książki

Ojciec i Bałkany

Recenzja książki: Miljenko Jergović, "Ojciec"

materiały prasowe
Niespieszny tok narracji pozwala się w tej rodzinno-narodowej historii zanurzyć.

Miljenko Jergović nagrodzony został niedawno Angelusem za znakomitą powieść „Srda śpiewa o zmierzchu w Zielone Świątki”. „Ojciec” to w jego dorobku pozycja wyjątkowa, choć znajdziemy tu także tematy, które w twórczości chorwackiego pisarza odgrywają nadrzędną rolę – kwestię tożsamości i niszczenia wielokulturowego społeczeństwa. Jak pisze, ojciec „był mi zupełnie obcy. A jednak znałem go jak samego siebie”. Był postacią pełną paradoksów – ateistą osadzonym w katolicyzmie, oportunistą, który nie wyrządzał zła nikomu poza swoją rodziną, człowiekiem uczciwym i znakomitym lekarzem, który nie potrafił być głową rodziny. Ale to właśnie dzięki niemu Jergović – „kropka w kropkę jak on” – żywi głęboką niechęć do wszelkich nacjonalizmów i jako jeden z niewielu pisarzy z byłej Jugosławii potrafi opisać krzywdy wyrządzane przez wszystkie strony. Jemu i rodzicom matki zawdzięcza tolerancję. Wciąż powraca do – opisanego w „Rucie Tannenbaum” – obozu zagłady Jasenovac, przypomina Bleiburg, faszystowskich ustaszy i serbskich czetników. Spogląda w przeszłość, żeby dowiedzieć się, kim jest on i kim są ci, obok których żyje. Nie szczędzi gorzkich słów swojej ojczyźnie, która w 1993 r. zmusiła go do chrztu, bo tylko dzięki temu Chorwat, który przybył do Zagrzebia z Sarajewa, mógł otrzymać obywatelstwo.

Osobista, szczera opowieść o relacjach z ojcem – czy raczej o braku tych relacji – nakłada się na losy Serbów, Chorwatów, Bośniaków. Jergović przywołuje czasy reżimu Tity, tego socjalizmu z „ludzką twarzą”. Wydobywa z pamięci relikty, jak płynna czekolada eurokrem czy pierwsze radiomagnetofony. Niejako mimochodem chorwacki pisarz tworzy kulturowy obraz Bałkanów, przybliża mentalność ich mieszkańców. Niespieszny tok narracji pozwala się w tej rodzinno-narodowej historii zanurzyć.

Miljenko Jergović, Ojciec, przeł. Magdalena Petryńska, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2012, s. 208

Polityka 44.2012 (2881) z dnia 29.10.2012; Afisz. Premiery; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Ojciec i Bałkany"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Interesy Mastalerka: film porażka i układy z Solorzem. „Szykuje ewakuację przed kłopotami”

Marcin Mastalerek, zwany wiceprezydentem, jest także scenarzystą i producentem filmowym. Te filmy nie zarobiły pieniędzy w kinach, ale u państwowych sponsorów. Teraz Masta pisze dla siebie kolejny scenariusz biznesowy i polityczny.

Anna Dąbrowska
15.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną