Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Książki

Poważny ironista

●●●●○○
Alain Mabanckou, Black Bazar, przeł. Jacek Giszczak, Karakter, Kraków 2010, s. 264

W powieści „Black Bazar” Alaina Mabanckou znajdziemy to, co znamy z jego poprzednich książek: dużo ciętego humoru, autoironii, słownych gier, cytatów z literatury i popkultury (pojawia się nawet polski hydraulik), wreszcie: galerię dziwnych postaci. Główny bohater, Zadkolog, znawca kobiecej „strony B”, przesiaduje w barze. Jest „sapeurem”, należy do SAPE – Stowarzyszenia Amantów, Pedantów i Elegantów. Może nie mieć na czynsz, ale zawsze świetnie wygląda, ubiera się tylko w garnitury szyte na miarę. Niestety, różnie bywa z kobietami. Ostatnia zostawiła go, zabierając ze sobą córkę. Pisanie i siedzenie w barze stają się dla Zadkologa autoterapią.

Mabanckou – jak zawsze – porywa dosadnym językiem prosto z paryskiej ulicy. Niewielu pisarzy ma taki słuch literacki. Tu poznajemy też jego inne oblicze: mężczyzny, który erotyzmem przykrywa czułość, człowieka zaangażowanego, który pod maską ironii przemyca bardzo poważne tematy. Pisarz bezlitośnie obnaża stereotypy, ośmiesza klisze – nie tylko w myśleniu Europejczyków, ale także w myśleniu Afrykańczyków. Ci pierwsi nie potrafią się pozbyć kolonialnej wyższości, drudzy zaś pielęgnują kompleksy związane z kolorem skóry i własną kulturą, żywiąc przy tym niechęć do Metysów, czarnych, białych albo członków innego plemienia. Wspólnie wikłają się w grę uprzedzeń i niepotrzebnych konfliktów. Mabanckou już dziś można nazwać gwiazdą literatury frankofońskiej. Choć „Black Bazar” nie jest jego najlepszą powieścią, wyrasta on na następcę Chinuy Achebego, najwybitniejszego XX-wiecznego pisarza Czarnego Lądu.

Krzysztof Cieślik

Polityka 46.2010 (2782) z dnia 13.11.2010; Kultura; s. 80
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną