Recenzja gry: „Devil May Cry 5”
Udany powrót łowców demonów Dantego i Nero, którym tym razem towarzyszy tajemniczy pan V.
Udany powrót łowców demonów Dantego i Nero, którym tym razem towarzyszy tajemniczy pan V.
Koszmar, ale jakże słodką zapewnia satysfakcję z najmniejszych nawet postępów.
Opowieść o upadłej Rosji snuje studio z Ukrainy, nie jest to bez znaczenia; warto patrzeć uważnie.
Pomysł zgrany, zasady rozgrywki mają jednak sens.
Policjant i kobieta poszukująca brata przybywają do miasta, które okazuje się pułapką na żywych.
„Gris” na tle innych feministycznych gier niezależnych urzeka estetyką.
Ta gra jest bezcelowa, jej kupno tym bardziej.
Jeżeli ktoś ma wątpliwości, jak wiele CD Projekt RED zawdzięcza Andrzejowi Sapkowskiemu, ta gra powinna je rozwiać.
Wzruszające epitafium dla ofiar I wojny światowej, z narracją opartą na listach pisanych przez dwóch żołnierzy z przypadku.
Świat „Red Dead Redemption 2” – nakreślony z imponującym rozmachem, zaskakujący i piękny – żyje w swym własnym rytmie.
Urocze retro spod rąk ekipy samego Briana Fargo, co powinno być wystarczającą rekomendacją dla każdego wielbiciela tradycyjnych, turowych gier fabularnych.
Seria „Assassin’s Creed” łapie drugi oddech.
Może już czas, by Lara Croft znalazła swój koniec – definitywny – w jakimś przytulnym grobowcu?
Historia, by się domknąć, zatacza koło. Clementine, w pierwszej serii „The Walking Dead” kilkulatka zawdzięczająca życie opiece, jaką roztoczył nad nią Lee, jest już nastolatką – i sama troszczy się o małego chłopca, który bez niej nie miałby szansy przetrwać.
Oczekiwania były wielkie, „We Happy Few” zapowiadała się na ciekawy głos krytyki społecznej.
Największą frajdę daje poczucie pędu, gdy fruwamy nad ulicami Nowego Jorku, bujając się na wystrzeliwanych z nadgarstków linach.
Rezydent zaatakowanej przez obce formy życia księżycowej bazy musi, w cyfrowym symulatorze, znaleźć drogę ucieczki dla niedobitków.
Projekt wciąż w fazie szlifów, ale warto dać mu szansę już teraz, bo trudno o lepszą grę z gatunku roguelike.
Niebanalne podejście do zgranego motywu, warto spróbować.
Gra jest wymagająca, renoma cyklu strategii „Total War” nie podlega dyskusji.