Gry

Film z gry

Recenzja gry: „Nobody Wants to Die”

materiały prasowe
Latające auta mają cudną karoserię z lat 30. XX w., telefony tarcze zamiast klawiatur numerycznych. Dialogi brzmią zgrabnie, muzyka jest dobrze dobrana, a opowieść potrafi wciągnąć.

Debiut wrocławskiego studia Critical Hit Games był dużym zaskoczeniem. Nie tylko dlatego, że twórcy nie promowali swojej pierwszej gry przed premierą, ale także ponieważ okazała się bardzo udana. „Nobody Wants to Die” to jedna z najlepszych polskich propozycji tego roku. Jest wiek XXIV, ludzkość opanowała technologię przenoszenia świadomości z ciała do ciała. Marzenie Fausta jest zatem bliskie spełnienia, ale śmierć wciąż jeszcze jest możliwa. W Nowym Jorku ktoś morduje kolejne osoby, detektyw James Karr zaczyna śledztwo.

Nobody Wants to Die, Critical Hit Games, Windows, PlayStation 5, Xbox X/S

Polityka 35.2024 (3478) z dnia 20.08.2024; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Film z gry"
Reklama