Gry

Piękne majaki

Recenzja gry: „Elden Ring: Shadow of the Erdtree”

materiały prasowe
Próby zrozumienia fenomenu gier japońskiego studia FromSoftware zwykle skupiają się na poziomie trudności, wyzwaniach, jakie stawiają.

Próby zrozumienia fenomenu gier japońskiego studia FromSoftware zwykle skupiają się na poziomie trudności, wyzwaniach, jakie stawiają. Naprawdę jednak najważniejsza jest potęga wizji, kreowanie oryginalnych i immersyjnych światów. Te wizje przypominają majaki dotknięte myślą podczas snu i rozwiewające się o świcie. To światy przyprawiające o dreszcze, na poły martwe domeny cienia, przez cienie zamieszkałe. Jak wszystkie wizje FromSoftware, zawieszone między życiem a śmiercią, co oddaje nawet nazewnictwo. W „Elden Ring” (2022 r.) przemierzaliśmy Ziemie Pomiędzy, w wydanym właśnie dodatku do tej gry „Elden Ring: Shadow of the Erdtree” wkraczamy, dosłownie, w Krainę Cieni. W ruinach katedr i zamków nie ma już życia, zamieszkują je duchy i monstra, których nie odnajdziemy w żadnej mitologii. Podróż przez ten świat przypomina wędrówkę nie do końca przytomnej jaźni przez tybetańskie bardo.

Elden Ring: Shadow of the Erdtree, FromSoftware, Bandai Namco, Cenega, PlayStation 5, 4, Xbox One, Series X/S

Polityka 35.2024 (3478) z dnia 20.08.2024; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Piękne majaki"
Reklama