Film

Filmy pod specjalnym nadzorem

Słodko-gorzki humor i hrabalowska ironia.

Słodko-gorzki humor, czułe spojrzenie na rzeczywistość, hrabalowska ironia, antyheroiczna postawa to znaki firmowe kultury naszych południowych sąsiadów, w tym i czeskiego kina, ogromnie u nas cenionego. Jego fani mogą zacierać ręce. Niemal w tym samym momencie ukazują się na DVD dwie duże serie, prezentujące osiągnięcia Czechów z różnych lat. Kolekcja Vivarto, składająca się z sześciu pozycji nakręconych po aksamitnej rewolucji, przypomina m.in. głośną „Szkołę podstawową” Jana Sveraka oraz „Żelary” Ondreja Trojana (oba dzieła nominowane do Oscara).

Natomiast pod patronatem Republiki Czeskiej ukazuje się 20 filmów, głównie z lat 70. i 80., pod niezbyt fortunnym hasłem „Złote lata filmu czeskiego”. Oprócz kilku obrazów należących do klasyki (m.in. słynnej ekranizacji powieści Milana Kundery „Żart” Jaromila Jiresa oraz nowelowych „Pereł na dnie”) cykl zawiera eskapistyczne komedie kryminalno-obyczajowe, realizowane po stłumieniu praskiej rewolucji w 1968 r. przez artystów, którzy kolaborowali z komunistyczną władzą, np. „Adela jeszcze nie jadła kolacji” Oldricha Lipsky’ego czy „Jak utopić doktora Mraczka?” Vaclava Vorliceka.

  

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyznania nawróconego katechety. „Dwie osoby na religii? Kościół reaguje histerycznie, to ślepa uliczka”

Rozmowa z filozofem, teologiem i byłym nauczycielem religii Cezarym Gawrysiem o tym, że jakość szkolnej katechezy właściwie nigdy nie obchodziła biskupów.

Jakub Halcewicz
03.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną